wtorek, 7 sierpnia 2012

Ciekawe miejsca - okolice Węgorzewa - Pozezdrze


Kolejnym miejscem, o którym należy wspomnieć jest Pozezdrze i położona w lesie na północny-wschód od Pozezdrza Kwatera Himmlera.

Pozezdrze jest małą wsią położoną niedaleko Węgorzewo, na trasie między Węgorzewem a Giżyckiem.  Wieś ta powstała w 1543 roku i należała początkowo do księcia Albrechta, a później były to włości królewskie. W 1910 wieś zniszczona została przez wielki pożar. Pod koniec 1914 i na początku 1915 wieś znalazła się na terenie frontu I wojny światowej – Bitwa nad Jeziorami Mazurskimi. W czasie II wojny światowej obok Pozezdrza wybudowana została Kwatera Himmlera zwana także Hochwald.
Kwatera „Hochwald” była użytkowana w okresie 1941 - 1943 z przerwami. Kwatera ta miała doskonały system łączności, w tym poprzez kable położone w ziemi. Otoczona była wokół pasem pola minowego, położonego między zasiekami z drutu kolczastego, a dodatkowo od strony zewnętrznej płotem z siatki drucianej. Na terenie kwatery znajdowało się pięć schronów o odporności typu „ B”, schron specjalny Heinricha Himmlera położony w części centralnej, dwie wartownie, garaż podziemny i przypuszczalnie baraki drewniane. Kwatera chroniona była przez batalion policji. Schrony posiadały standardowy system wentylacji. Przy wlotach powietrza stosowane były filtry na wypadek zagrożenia ataku gazami trującymi. Na terenie kwatery była bocznica kolejowa. Stał na niej zamaskowany pociąg specjalny Himmlera Heinrich, a od 1943 Steiermark.
Obiekty na terenie kwatery zostały dokładnie zniszczone - wysadzone zostały przez Niemców 24 stycznia 1945. Najlepiej zachował się schron Himmlera. Nie jest znana dokumentacja techniczna obiektu. Pierwszego rozpoznania kwatery dokonała Armia Czerwona, a rozminowana została przez polskich saperów. Opis kwatery wykonany został na podstawie później wykonanej inwentaryzacji obiektu.

Informacje zawarte w poście są przygotowane na podstawie pl.wikipedia.org


niedziela, 5 sierpnia 2012

Ciekawe miejsca - okolice Węgorzewa - Sztynort


Opisując okolice Węgorzewa należy także wspomnieć o Sztynorcie.

Sztynort mała wieś położona w niedaleko Węgorzewa, położona nad Jeziorem Sztynorcki, na półwyspie między trzema jeziorami Darginy, Kirsajty i Mamry.
Wieś powstała najpewniej w początkach XIV wieku. Od 1420 r. aż do 1944 r. historia wsi łączy się nierozerwalnie z rodem Lehndorffów.
Pierwszy pałac, usytuowany w innym miejscu niż obecna rezydencja uległ zniszczeniu w pożarze w XVI wieku. Odbudowano go w latach 1554-1572, lecz spłonął on podczas szwedzkiego potopu, podobno za sprawą Tatarów. Do czasu wybudowania nowego pałacu w Sztynorcie siedziba rodu von Lehndorff przejściowo znajdowała się w Tarławkach. Pałac odbudowała Maria Eleonora von Dönhoff . W czasach trzech kolejnych Lehndorffów dobra sztynorckie zaczęły podupadać. Liczący siedemnaście majątków o łącznym areale 5800 ha klucz sztynorcki finansował ich rozrzutne zabawy. Majątek przed roztrwonieniem uchroniła żona Karola II, Anna z domu Hohn. Z osobą Anny wiąże się również znaczną przebudowę i rozbudowę pałacu (rozpoczętą w 1829 a zakończoną w 1880). Rozebrano flankujące pałac zabudowania gospodarcze i dobudowano boczne skrzydła. Zachodnie skrzydło zamknęła wieża kryta czterospadowym dachem. Ryzalit fasady przebudowano w stylu neogotyckim. Od strony elewacji ogrodowej dobudowano do obu naroży alkierzowe wieże. W XIX wieku wzniesiono również szereg budowli w parku:
§  neoklasycystyczną herbaciarnię wg projektu Landghansa z  1816 r. w części wschodniej,
§  neogotycką kaplicę (około 1830 r.) w części zachodniej,
§  ośmioboczną, neogotycką kaplicę grobową Lehndorffów na zachodnim cyplu Jeziora Sztynorckiego (ok. 1830, budowniczy Staudener według projektów Schinkla. Kaplica jest dwukondygnacyjna, w podziemiu znajduje się krypta grobowa, górna kondygnacja pełniła funkcję kaplicy, wykorzystywanej nie tylko przez mieszkańców pałacu, ale także i wsi. Do kaplicy wiedzie dobrze zachowana aleja dębowa.
Po śmierci Anny w 1894 r. majątek przejął jej syn Karol III Meinhard. Uwolniony z rodzicielskiej kurateli, w ciągu kilku lat narobił takich długów, że w 1896 r. rząd wprowadził zarząd przymusowy wyznaczając hrabiemu pensję i zostawiając do zamieszkania pałac. Część długów wynikała prawdopodobnie z numizmatycznej pasji Karola Meinharda. Zgromadził on liczący 280 000 tysięcy zbiór numizmatów. Umarł bezdzietnie w 1936 r. Ostatnim Lehndorffem w Sztynorcie był pochodzący z bocznej linii rodu Heinrich. Okazał się on dobrym gospodarzem, unowocześniając majątek i prowadząc go wzorowo.
Od 1941 r. pałac zajęło ministerstwo spraw zagranicznych Rzeszy. Częstym gościem był tu minister Joachim von Ribbentrop. Na kwaterę służb Ribbentropa wykorzystano także "Waldhaus" (4 km od Węgorzewa, obecnie w tym miejscu znajduje się restauracja Ośrodka Wypoczynkowego "Rusałka")."Waldhaus" położony był na prawo od drogi Węgorzewo - Pozezdrze nad Jeziorem Święcajty. W 1935 r. odbyły się tam mistrzostwa Europy w bojerach. Do kompletu kwatery Ribbentropa należał jego pociąg specjalny "Westfalen" stojący na odległej o 4 km od Sztynortu stacji kolejowej w Kamionku Wielkim. Na dzień przed wizytą Mussoliniego w Wilczym Szańcu  w sierpniu 1941 r. Ribbentropa odwiedził hrabia Galleazzo Ciano. Z Dziennika Ciano wynika, że podwładni Ribbentropa w Sztynorcie korzystali także z baraków.
Rodzinie właścicieli pozostawiono jedno skrzydło pałacu. Korzystała z niego tylko żona i dzieci Heinricha von Lehndorff, gdyż on sam walczył w tym czasie jako porucznik Wermachtu na froncie wschodnim.
Zachowała się informacja o jego udziale, wspólnie z generałem von Tresckow, w proteście przeciwko masakrze Żydów i pozostałej ludności Borysowa nad Berezyną, dokonanej w 1941 r. przez łotewskie oddziały SS.
W 1944 r. porucznik Lehndorff brał udział w antyhitlerowskim spisku zakończonym nieudanym zamachem Stauffenberga. Został stracony, a rodzina trafiła do obozu koncentracyjnego. Podczas działań wojennych w 1945 r. Sztynort uniknął zniszczenia.
Do 1947 r. w pałacu miała siedzibę kwatera wojsk sowieckich a potężne zabudowania folwarczne były miejscem postoju dla spędzanego tu z terenu Mazur inwentarza żywego przeznaczonego do wywózki do Związku Radzieckiego. Gromadzono tu również inne mienie, w tym dzieła sztuki. Po odejściu Sowietów niewiele zostało z bogatego wyposażenia pałacu. Według opisu jednego z gości, w latach trzydziestych XX wieku były tam niezliczone ilości obrazów, portrety rodowe, flamandzkie gobeliny, zbiory miniatur, porcelany, pasteli, cenne meble m.in. gdańskie. Pozostałe resztki zabezpieczono w olsztyńskim muzeum. Zachowało się też rodowe archiwum obejmujące lata 1715-1929.










Sam pałac przez kilkadziesiąt lat niszczał. Zabudowania gospodarcze użytkowało Państwowe Gospodarstwo Rolne. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku kilka prywatnych, również niemieckich, firm miało plany przywrócenia mu dawnej świetności i urządzenia w nim luksusowego hotelu czy wręcz zbudowania na bazie pałacu i innych zabudowań, wielkiego ośrodka żeglarsko wypoczynkowego.
Pałac położony jest w centralnym miejscu szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, w niewielkiej odległości do Wilczego Szańca i dużo lepiej zachowanych bunkrów Kwatery Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych leżących w sąsiedztwie Sztynortu. Cały majątek sztynorcki był własnością firmy Tiga Yacht & Marina prowadzącej tam port jachtowy oraz największą w Polsce wypożyczalnię jachtów.










Sam pałac nie został wyremontowany.
30 listopada 2009 firma Tiga Yacht & Marina podarowała budynek Polsko-Niemieckiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury. Dzięki funduszom od niemieckiego rządu rozpoczną się pierwsze prace zabezpieczające. Do przywrócenia pełnej świetności potrzeba kilku milionów euro. Pod koniec pierwszej dekady XXI w. firma TIGA odsprzedała port i przyległe do niego 50 ha gruntów w transakcji wiązanej w zamian za akcje firmy deweloperskiej Alterco. Nowy właściciel planuje zagospodarować grunty poprzez budowę domów jedno- i wielorodzinnych.

Informacje zawarte w poście są przygotowane na podstawie pl.wikipedia.org


piątek, 3 sierpnia 2012

Ciekawe miejsca - okolice Węgorzewa


Okolice Węgorzewa są tak samo ciekawe jak samo Węgorzewo. Można tu znaleźć pozostałości fortyfikacji z czasów II Wojny Światowej, piramidę, wieżę widokową z 1902 roku oraz wiele innych obiektów.

Mamerki
Nad jeziorem Mamry w odległości 8 km od Węgorzewa,
 znajduje się jeden z najlepiej zachowanych w Polsce, kompleks niezniszczonych bunkrów niemieckich z okresu II wojny światowej.
Mamerki są kompleksem 30 bunkrów, które nie zostały wysadzone. Porośnięty mchem bunkier wygląda jak pagórek. Bunkry mieszczą się w lesie, lecz są bardzo dobrze widoczne.
W latach 1940-1944 zbudowano dla potrzeb 40 najwyższych generałów i feldmarszałków, 1500 oficerów i żołnierzy Wehrmachtu około 250 obiektów w tym
 30 schronów żelbetonowych, które niezniszczone zachowały się do naszych czasów.
 Dużą atrakcją jest bunkier „gigant”, w takim typie bunkra Adolf Hitler mieszkał podczas wojny. Ściany i
 stropy mają grubość 7 metrów! Na dach, gdzie znajdowało się stanowisko przeciwlotnicze, żołnierze wchodzili po stalowych drabinach.



















Diabla Góra koło Srokowa – Wieża Bismarcka
Wieża Bismarcka znajduje się na wzniesieniu w okolicach wsi Srokowo. Z Diablej Góry rozciąga się wspaniały widok na jezioro Rydzówka i okolice.
Kiedy w 1898 r. umarł "żelazny kanclerz" Otto Bismarck społeczeństwo ówczesnego Dregngfurt i okolicznych wsi postanowiło uczcić jego pamięć poprzez budowę na Diablej Górze wieży widokowej.
Wpłaty pieniężne, dary rzeczowe oraz materiał budowlany w postaci kamieni, żwiru dostarczali okoliczni właściciele majątków i gospodarstw. Tysiąc cegieł ofiarował hrabia Friedrich zu Eulenburg z Promy. Wieżę wybudowała firma Mamina Modrickera z Kętrzyna. Budowę uroczyście zakończono we wrześniu 1902 r. Wieża była zakończona platformą widokową, z której podziwiano wspaniałe widoki na jezioro Mamry, Rydzówkę, Sztynort i okoliczne miejscowości. 
W odległości ok. kilometra znajduje się słynny, niedokończony kanał Mazurski - mający łączyć Wielkie Jeziora Mazurskie z Bałtykiem. Obecnie kanał przecina granica polsko-rosyjska (Obwód Kaliningradzki).




















Mazurska Piramida
Jak słyszymy słowo piramida od razu kojarzy nam się z Egiptem i panowaniem Faraonów. I słusznie, kolebka gigantycznych grobowców inspirowała ludzi na całym świecie i od setek lat zastanawiamy się nad precyzją oraz monstrualnością tych budowli. 
 
Grobowiec ten powstał na początku XIX wieku z inicjatywy
 rodziny Farenheida.  Miejscem budowli została wieś Rapa. Oczywiście miejsce jak i sama budowla, to misternie zaplanowane działanie. Farenheid zafascynowany był starożytnym Egiptem  i jednocześnie posiadał dość rozległą wiedzę na temat piramid i zasad wg. których powinny powstawać. 
Liczył się każdy szczegół. Odpowiednie
 pochylenie  piramidy, czyli 51 i 52 stopnie, powierzchnia każdej ściany bocznej powinna być równa powierzchni kwadratu o boku równym, to oczywiście tylko część zasad, wg., których powstała minimalistyczna wersja piramidy w  Rapie.
Obecnie wielu
 miłośników starożytnego Egiptu jak i znawców grobowców zainteresowało się tą budowlą i przeanalizowało jej kształt oraz usytuowanie. Wielu badaczy stwierdziło, że jest to miejsce charakteryzuje się silną koncentracją pozytywnego promieniowania energii Ziemi i Kosmosu. 
Budowla ta jest nietypowa i budzi zaciekawienie coraz
 większej liczby turystów. Środek piramidy, to wycieczka dla osób o mocny nerwach, ponieważ w grobowcu znajdują się pootwierane trumny ze zmumifikowanymi postaciami.













Informacje zawarte w poście są przygotowane na podstawie pl.wikipedia.org

czwartek, 2 sierpnia 2012

Ciekawe miejsca - Węgorzewo


Zastanawiając się nad kolejnym wpisem doszłam do wniosku, że warto zamieścić informacje o mało znanych a bardzo interesujących miejscach w Polsce. Jak sami się przekonacie nie trzeba jechać za granicę by zobaczyć coś ciekawego.

Serię opisów zaczynam od Węgorzewa w okolicach, którego dorastałam. Jest to mniej znane miasteczko na Mazurach. Większość osób, z którymi rozmawiałam o tym mieście nie wie gdzie ono się znajduje. Ich znajomość Mazur kończ się na Giżycku i Mikołajkach. A więc do rzeczy…

Zdjęcie Wioleta Kołosińska
Węgorzewo jest miastem położonym w pobliżu granicy z Obwodem Kaliningradzkim (Rosja). Często jest nazywane północną bramą na szlak Wielkich Jezior Mazurskich. Z samego centrum miasta Kanałem Węgorzewskim można popłynąć nad jezioro Mamry i dalej na południe regionu. Jezioro Mamry jest jednym z największych jezior w Polsce. Często Mamrami nazywany jest kompleks 6 jezior połączonych ze sobą. Są to Mamry Północne (lub właściwe), Kirsajty, Kisajno, Dargin, Święcajty i Dobskie. W kompleksie jezior znajdują się 33 wyspy o łącznej powierzchni 213 ha, część z nich na jeziorach Mamry i Kisajno tworzy rezerwat ornitologiczny. Największa wyspa na Mamrach i Mazurach to Upałty. Z Mamr wypływa rzeka Węgorapa, nad którą położone jest Węgorzewo.



Węgorzewo od momentu powstania przetrwało atak Litwinów w 1365 roku, najazd Tatarów w 1656 roku, kiedy to zostało doszczętnie zniszczone i odbudowane, w latach 1709-1710 przetrwało epidemię dżumy, w 1945 roku zostało w 80% zniszczone przez Armię Czerwoną. Zostało odbudowane i zasiedlone polskimi obywatelami po tym jak ludność niemiecka wyjechała do Niemiec w czasie II Wojny Światowej.

W okolicy Węgorzewa można znaleźć pozostałości po działaniach wojennych, np. bunkry w Mamerkach lub śluzę w Guji na Kanale Mazurskim.

Węgorzewo posiada wiele wartych zobaczenia zabytków:
- późnogotycki kościół św. Piotra i Pawła wybudowany w latach 1605-1611,
- Zamek krzyżacki z 1398 r.
- Ratusz z XIX w. przy ul. Zamkowej
- Kamieniczki z XIX w. przy ul. Zamkowej, Teatralnej, Pionierów, Placu Wolności
- Cerkiew prawosławna z początku XX wieku (parafialna) – dawna kaplica baptystów
- Dwie kaplice cmentarne z XIX/XX w.
- Kanał Młyński
- Muzeum Kultury ludowej przy ul. Portowej
- pałac i park z 1. połowy XIX w.
- przystań rybacka i jachtowa, kursują tu statki pasażerskie
- budynek dworca kolejowego z XIX w.
- budynek Szkoły Podstawowej nr 1 (dawniej garnizon) z XIX w.
- kompleks budynków Jednostki Wojskowej z XIX w.
- kompleks budynków dawnego zakładu Betehsda z XIX w.
- dawne cmentarze Betehsdy przy ul. Teatralnej i Rolnej z XVIII w.
- kościół Dobrego Pasterza wybudowany w latach 1912-1913
- kościół bizantyjsko-ukraiński Św. Krzyża 1933

Poza tym Węgorzewo jest położone wśród lasów i jezior, w okolicy, których można odpocząć i oderwać się od wielkomiejskiego zgiełku.

Zdjęcie zrobione przez Alicję Stefaniak








Moim zdaniem warto pojechać do tego malowniczego miasta i zabrać ze sobą aparat. Jestem pewna, że wrócicie ze wspaniałymi wspomnieniami i zdjęciami.:)


Więcej o Węgorzewie i jego okolicy dowiecie się na stronie http://www.3.wegorzewo.pl/

Informacje zawarte w poście są przygotowane na podstawie pl.wikipedia.org

środa, 1 sierpnia 2012

Zdjęcia


Wszędzie są obiekty do fotografowania. Jeśli uważacie, że w pobliżu miejsca, w którym mieszkacie nie ma czego fotografować to się mylicie. Weźcie aparat i idźcie na spacer a na pewno wrócicie do domu z wieloma ciekawymi zdjęciami.
Może podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami związanymi z fotografią? Czekam na wpisy i zdjęcia.:)

Poniżej zamieszczam zdjęcie, które zrobiłam będąc na spacerze.:) Mam nadzieję, że Wam się spodoba.

wtorek, 31 lipca 2012

Warunek konieczny


Nie trzeba wyjeżdżać w odległe egzotyczne miejsca by znaleźć temat do zdjęcia. Wystarczy pójść na spacer i wziąć ze sobą aparat. Spacer z dziećmi, psem lub samotny zawsze zaowocuje ciekawymi zdjęciami. Pora roku i dnia nie ma znaczenia. Jednak trzeba to kochać. To jedyny konieczny warunek. Prawdziwy miłośnik tej dziedziny odnajdzie się w każdych warunkach, nawet deszczowy zimny dzień.
Ja uwielbiam samotne spacery w trakcie, których obserwuję otoczenie. Właśnie w ich trakcie robię najfajniejsze zdjęcia. Mogę poświecić więcej czasu na ustawienia parametrów takich jak balans bieli, czas i przede wszystkich wybrać obiekt zdjęcia. Moim zdaniem każdy, kto kocha fotografię powinien przynajmniej raz w tygodniu pójść na samotny spacer i sami się przekonacie ile jest tematów do zdjęć i obiektów do sfotografowania.:)

poniedziałek, 30 lipca 2012

Kurs fotografii


Kurs fotografii polecam każdemu, kto chce poznać techniki fotografowania lub też utrwalić wcześniej zdobytą wiedzę. Na naszym rynku jest bardzo dużo firm lub osób oferujących tego typu usługi i bardzo trudno wybrać najlepszy. Ja miałam szczęście i trafiłam do osoby, która zawodowo trudni się fotografią, jej zdjęcia oraz artykuły były publikowane w wielu albumach oraz jej zdjęcia są publikowane w National Geographic, Poznaj Świat, Podróże.

Trafiłam do tej osoby przez przypadek przeglądając strony internetowe. I to był szczęśliwy przypadek.:)

Kurs trwał 3 miesiące – w moim przypadku od stycznia do marca. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu w godzinach popołudniowych, były to zajęcia teoretyczne połączone z praktyką. Uczyliśmy się na nich obsługi aparatów (były różne marki i modele) oraz kompozycji zdjęć. Takie rozwiązanie jest dobre dla osób pracujących (ja do takich należę). Po każdych zajęciach teoretycznych była zadawana „praca domowa” i zdjęcia należało przynieść na kolejne zajęcia. Prace domowe były wyzwaniem szczególnie dla osób początkujących, np. trzeba było zrobić sobie samemu zdjęcie (autoportret), gruszki na zielonym tle, zdjęcia w ruchu.
W trakcie kursy były 3 spotkania plenerowe, dwa wyjazdowe poza Warszawę i jeden nocny. Plener nocny był w lutym, gdy był dość duży mróz. Wymarzliśmy się trochę.:) Jednak zabawa była przednia.:) Tak jak na wszystkich plenerach.

Taki kurs polecam każdemu. Nie tylko dla początkujących fotografów, także doświadczonych fotografów. Każdy znajdzie coś dla siebie i na pewno zdobędzie nową wiedzę i doświadczenie.